Artykuł o gotowaniu

ory w amerykańskim stanie New Jersey1. Synteza PTFE została opatentowana przez firmę DuPont w 1956. Patent ten wygasł po 20 latach, natomiast nazwa Teflon jest zastrzeżonym znakiem towarowym firmy DuPont i inni producenci tego pol

Artykuł o gotowaniu Gotowanie to przyjemność. Poszukujesz dobrych garnków i patelni? Zapraszamy

Teflon - nazwa, zastosowanie, definicja

Tworzywo to zsyntetyzował w 1938 Roy J. Plunkett w DuPont Jackson Laboratory w amerykańskim stanie New Jersey1. Synteza PTFE została opatentowana przez firmę DuPont w 1956. Patent ten wygasł po 20 latach, natomiast nazwa Teflon jest zastrzeżonym znakiem towarowym firmy DuPont i inni producenci tego polimeru nie mają prawa posługiwać się nią.

Firma DuPont opatruje tą nazwą nie tylko politetrafluoroetylen, lecz także inne polimery i kopolimery poliolefinowe z dużą zawartością merów ?CF2CF2?, które łącznie tworzą rodzinę kilkuset różnych produktów.

Politetrafluoroetylen znany jest w Polsce również pod nazwą Tarflen (produkt Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach; obecnie cały wydział produkcji Tarflenu i laboratorium badawcze przejęła firma INBRAS Sarbinowscy sp.j. w Tarnowie)2. Inna nazwa handlowa to Fluon.

Czysty politetrafluoroetylen topi się temperaturze 327 °C, ale wykazuje bardzo dużą lepkość niepozwalającą na przetwórstwo typowe dla termoplastów. W temperaturze ok. 260 °C przechodzi z fazy krystalicznej do fazy ciekłokrystalicznej, w której staje się przezroczysty i dość miękki, ale nie płynny.

Jedną z najważniejszych cech PTFE jest jego wyjątkowo mała swobodna energia powierzchniowa, dzięki czemu ma on dobre właściwości smarujące oraz nie przywierają do niego żadne zanieczyszczenia. Inną ważną właściwością PTFE jest jego wysoka odporność chemiczna. Praktycznie nie reaguje on z niczym ani w niczym się nie rozpuszcza, nawet w stężonym kwasie fluorowodorowym, do którego przechowywania jest wykorzystywany.

Ze względu na nietopliwość, PTFE nie można obrabiać w typowy dla tworzyw sztucznych sposób (np. przez wytłaczanie lub wtrysk), lecz trzeba stosować techniki spiekania proszku ? podobne do stosowanych w materiałach ceramicznych.

Zastosowanie:
materiały, przedmioty i powłoki przedmiotów oraz elementy urządzeń pracujące w wysokich temperaturach i w kontakcie z agresywnymi środkami chemicznymi (aparatura chemiczna, naczynia kuchenne, ubrania strażackie (np. chemiczne ubrania gazoszczelne, CUG) itp.)
powłoki i materiały hydrofobowe (np. tkanina Gore-Tex)
składnik smarów
materiały, elementy urządzeń i powłoki poślizgowe (np. pocisków do broni ręcznej)
materiały uszczelniające (nici, taśmy)
implanty, kolczyki itp. elementy mające stały kontakt z tkankami

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Poli(tetrafluoroetylen)


Blogi kulinarne - żyła złota?

Blogi kulinarne należą do najpopularniejszych w sieci. Polskim absolutnym rekordzistą, przekraczającym milion unikalnych użytkowników miesięcznie, jest kwestiasmaku.com

Skąd ten fenomen? Cóż - internet jest niezwykle przydatnym narzędziem jeśli chodzi o przepisy kulinarne. Mało, że możemy znaleźć przepis na wszystko (również na bardzo egzotyczne dania), to jeszcze możemy sprawdzić, czy to danie rzeczywiście jest dobre - po opiniach i komentarzach.

\Wydaje się, że powinien to być niezły rynek - mnóstwo użytkowników reprezentujących najbardziej pożądaną grupę docelową - żyła złota? A jednak nie. Wbrew pozorom o pieniądze z bloga wcale nie jest łatwo, nawet jeśli przyciąga on masę użytkowników. Owszem, niektórzy potrafią z tego żyć - nawiązują współpracę z markami, sprzedają przestrzeń na stronie pod reklamy, biorą udział w różnych akcjach, czy... wydają książki kulinarne.

Jednak to wcale nie jest żyła złota - nie ta branża. Brakuje dobrych programów afiliacyjnych, z których są najlepsze zyski. Bo z samych kliknięć w reklamy AdSense niestety się nie zarobi (o czym można poczytać na branżowych stronach internetowych).


Czym jest dla ciebie jedzenie?

O jedzeniu pisze się przyjemnie, nie powiem. Pewnie dlatego, że budzi jak najbardziej pozytywne skojarzenia. Człowiek od razu robi się szczęśliwszy, jeśli zamiast klepać kolejny tekst w tematyce okołobiznesowej, może wreszcie dać upust - nomen omen - kulinarnej rozpuście. Nie wszyscy jednak patrzą w ten sposób na jedzenie. Niektórzy wrzucają do swej paszczy co popadnie, by zaspokoić głód. Nie tędy droga jednak - ani to nie jest zdrowe, no i trochę nie wypada. Nie twierdzę, że od razu trzeba jakieś drogie specjały w siebie pakować, a gdzie tam. Najpyszniejsze jedzenie, to najprostsze jedzenie - takie, które uruchamia sieć pozytywnych wspomnień. Dlatego lubimy pierogi, kopytka, dżemy i inne skarby. W prostocie siła :)